Pewnie mało kto zaprzeczy temu, że na nasz nastrój mogą wpływać różne okoliczności zewnętrzne. Na przykład doświadczanie pozytywnych lub negatywnych reakcji na naszą osobę, w dużym stopniu ma wpływ na nasz nastrój. Niewiele osób jest całkowicie autonomicznych pod tym względem i jest w stanie „nie robić sobie nic z tego”, gdy znajdzie się w grupie osób, które go ewidentnie nie lubią.
To samo może dotyczyć wahań nastroju, które mogą nas zwyczajnie ogarnąć i w pewnym stopniu zdominować w danej chwili.
Ciekawe badanie przeprowadził amerykański neuronaukowiec Michael Persinger, wywołując myśli czy doświadczenia emocjonalne z zewnątrz za pomocą stymulacji magnetycznej na Laurentian University w Ontario w KanadzieBadania były prowadzone przez 20 lat a badani byli wystawieni na działanie pól magnetycznych przez trzydzieści minut lub dłużej. W tym czasie doświadczali żywych myśli lub emocji, a niektórzy nawet myśleli, że słyszą wewnętrzne głosy. Ogólnie rzecz biorąc, ich nastroje uległy zmianie.
A co powiedzieć o polu magnetycznym naszego serca?
Na przykład Rollin McCraty, dyrektor ds. badań w HeartMath Institute (Boulder Creek, USA), był w stanie wykazać, że pole magnetyczne naszego własnego serca może również indukować fale mózgowe u innych osób
Najnowsze badania nad zmiennością tętna i spójność społeczna
Dlaczego warto zwracać większą uwagę na serce?
Pole magnetyczne naszego serca jest do 5000 razy silniejsze niż pole magnetyczne naszego mózgu.
Natomiast silne i zmienne pole magnetyczne nie tylko indukuje prądy elektryczne, ale także zawsze dominuje nad słabszym.
Te badania naukowe dotyczyły wyłącznie elektrotechnicznych metod pomiarowych.
Czy osoby z silnym polem magnetycznym serca wpływają na fale mózgowe osób z mniej silnym sercem?
Fale mózgowe wywołują myśli i uczucia. Co w sumie oznaczałoby to, że w naszych głowach mogą powstawać nastroje, które nie mają z nami nic wspólnego.
W podstawowym prawie fizyki, pola elektromagnetyczne mogą również rezonować ze sobą. Jest to tym bardziej prawdopodobne, im bardziej są one do siebie podobne. Zatem oddziaływanie ludzkich pól magnetycznych ma na nas niemały wpływ.
Od czego jeszcze może zależeć intensywność promieniowania elektromagnetycznego serca?
Tu warto zainteresować się magnetokardiografią. Rejestrując magnetokardiogram, można między innymi zmierzyć natężenie pola magnetycznego serca.
Im wrażliwsza nasza struktura, tym bardziej warto wziąć pod uwagę przytoczone w tym artykule informacje.
Każdy magneto kardiolog potwierdzi, że jakość i ilość uderzeń naszego serca (a także naszego oddechu) zależy głównie od naszych emocji, oprócz komponentu genetycznego. Im stabilniejsi emocjonalnie jesteśmy, tym pole magnetyczne naszego serca jest również stabilne. Wówczas trudniej jest wpływać na nie elektromagnetycznie z zewnątrz.
Czy zespół złamanego serca (znany również jako Tako-Tsubo, źródło 5 – patrz poniżej), może być wynikiem zbyt słabego pola magnetycznego serca, które zostało powalone na kolana przez silniejsze pole innej osoby?
Czy hipnozie można całkowicie i zawsze zaufać?
A może hipnoza działa tylko dlatego, że serce skutecznego hipnotyzera ma szczególnie wysoką siłę pola magnetycznego? Czy to dlatego tylko 10 do 15 procent ludzi reaguje szczególnie dobrze na hipnozę, ponieważ ich aktywność serca i oddychanie nie są wystarczająco silne?
Pytania i odpowiedzi dotyczące hipnozy
Wszystko to oznaczałoby, że im bardziej jesteśmy niestabilni psychicznie, tym bardziej narażamy się na ryzyko bycia marionetkami pola magnetycznego serca innych ludzi, w bezpośrednim sensie fizycznym.
Im bardziej jesteśmy niepewni siebie, tym bardziej prawdopodobne jest, że będziemy zmuszeni myśleć i czuć to, co inni myślą i czują za nas.
W rezultacie stopień naszego podstawowego zaufania określa, czy pola magnetyczne innych ludzi mogą być skuteczne w naszych mózgach, czy nie.
Czy jesteśmy zdeterminowani przez samych siebie, czy też zdeterminowani zewnętrznie? Czy możemy nieść innych, czy też oni mogą nieść nas?
Jak ważny wobec tego jest rozwój podstawowego zaufania do siebie, obstawania za sobą, czucia i wczuwania się w samego siebie!
Czy jesteśmy w stanie zawsze rozróżnić, które nastroje czy myśli są naszymi własnymi? Czy jesteśmy w stanie wypracować aż taką uważność? Być może i w pewnych warunkach tak, będzie to możliwe. Czy warto postawić sobie to jako cel sam w sobie a może cieszyć się procesem, który zachodzi, gdy podążamy w tym kierunku? Jedno jest pewne, bez autorefleksji, praktyki i zdobywania doświadczeń życiowych ani rusz
Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że uczucia i myśli innych ludzi działają w naszych głowach, a my nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Każdy może jednak stać się detektywem dla samego siebie. Dopuszczając do siebie tą informację, że nie zawsze Twoje myśli, są Twoimi, będziesz bardziej uważny na to, co wokół Ciebie i w Tobie a jak wspominamy na początku, w wypadku osób wysoko wrażliwych – warto!
Z wdzięcznością
Anna & Ewa
No Comments